Jezus nadal się wyszywa, ale muszę w tzw. międzyczasie wyszyć inny obraz. Kupiłam schemat, dotarł do mnie przedwczoraj, dzisiaj uzupełniłam brakującą mulinę i po południu zabieram się za Anioła Stróża dla Izy. Mam nadzieję wyszyć jakoś szybko (!!!), bo mnie do Jezusa ciągnie okrutnie i chciałabym go wyszywać i wyszywać aż do końca ( za około rok, tak myślę). Dziękując za odwiedziny pozdrawiam wakacyjnie.
z niecierpliwoscia oczekuje pierwszej odslony...
OdpowiedzUsuńNo, to kibicuję i to bardzo zaciekle :)
OdpowiedzUsuńCzekam na regularne odsłony Renatko.
Pozdrawiam i mam nadzieję ,że już wystartowałaś ...
Anioł wygląda zachęcająco. Z niecierpliwością będę czekać na zdjęcia z pierwszymi postępami:)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci miłego haftowania z prędkością światła :)
OdpowiedzUsuń