Tyle już mam:
A to zbliżenie na cieniowanie, które nieskromnie powiem, że bardzo mi się podoba :)
Zaczęłam też obrazek dla koleżanki. Pierwszy, czyli kwiaty magnolii zrobiłam jej w prezencie, teraz Ania złożyła zamówienie na kwiaty wiśni do kompletu. Mam niewiele, nie bardzo jest co pokazać, ale przez kilka najbliższych dni będę ten obraz wyszywała, więc przybędzie xxxx
No i na prawie koniec tego posta chciałabym Was zaprosić na candy u mojego kochanego Szczurka, wiem, że będzie jej bardzo miło.
Pragnę też wszystkim miłym czytelnikom podziękować za budujące komentarze. Zawsze przyjemnie czytać pochwały :)))
Motylek zapowiada się piękny :)
OdpowiedzUsuńOj faktycznie cieniowana mulinka super wygląda!!
OdpowiedzUsuńnie wiem, jaki to wzór, ani o SAL motylkowym nie słyszałam, ale to cieniowanie niezwykle mi sie podoba :)))
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że cieniowanie Ci się podoba, bo wychodzi pięknie. A wzór jest dla mnie zagadką - nie znam go, ale już z tego fragmentu widzę, że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMotylek jest cudny ;o)
OdpowiedzUsuńw motylu już jestem rozkochana !!! czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńmotylek juz prezentuje sie super :)
OdpowiedzUsuńa na kolejne odsłony kwiatków czekam z niecierpliwością :)
Ten motylek jest śliczny, pewnie z przyjemnością go wyszywasz!
OdpowiedzUsuńfaktycznie ta cieniowana mulina wygląda super na tych kręciołkach
OdpowiedzUsuńno mi też wzór nie odpowiada - koszmarny jest ale efekt końcowy będzie na pewno powalający
i widzę że mnie chyba jednak przegonisz z serią kwiatkową hihihi bo mój 3 kwiatek nadal leży echhh
Myslę, że ten motyl będzie piękny, nie znam tego wzoru i jestem bardzo ciekawa co się wyłoni... a właściwie wykluje:)
OdpowiedzUsuńEfekt z cieniowaną mulina super!
śliczny, kolorowy motylek będzie...:-)))
OdpowiedzUsuń