Obserwatorium

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

188. Prototyp :)

Dzisiaj nie o krzyżykach, chociaż, jakby sie kto uparł to też w kwestii krzyżyków. Podczas wyszywania trzech pierwszych stron schematu, gdzie były spore połacie tego samego koloru, zmiana nitki nie nastręczała dużych problemów, ale już czwarta strona uzmysłowiła mi, że bez organizera ani rusz. Sklepowy organizer kosztuje około 40 zł. Mam taki jeden, ale Ali oddałam. Poza tym w moim obrazku wykorzystano 90 kolorów nici, więc jeden organizer do igieł nie pomieściłby wszystkiego. Zachęcona pytaniem IzaBelli i jej samodzielnie wykonanym organizerem postanowiłam spróbować swoich sił. Przybierałam się, jak pies do jeża, nie wiedziałam z której strony ugryźć. Jednego dnia skleiłam dwa kawałki styropianu i ... nie wiedziałam co dalej. Potem przyszedł pomysł obszycia tego materiałem, ale mi się nie chciało, no to skleiłam materiał ze stytropianem. Mam nadzieję, że klej nie puści, a jak puści, no to cóż, zszyję materiał i będzie ok. Dzisiaj po przyjściu z pracy (tak tak, wakacje tegoroczne to już przeszłość) dokończyłam "dzieła". I oto jest - mój własny, prywatny fantastyczny organizer do igieł. Na niedoróbki proszę nie zwracać uwagi, ok???
Jeszcze tylko igieł dokupię i .... do pracy!!!

20 komentarzy:

  1. Dobra robota :)
    Mnie też się taki marzy, ale przy moim maluchu niestety nie zda egzaminu.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj chyba muszę zrobić podobny!!! Bo czeka mnie wyszywanie na 87 kolorków i wiele, wiele zmian kolorów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalny. Brawo za inwencję i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem o jakie niedoróbki tutaj mowa, organizer wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. organizer ma byc praktyczny a nie piekny;niedorobek nie widze i oskar za pomysl

    OdpowiedzUsuń
  6. fantastyczny wyszedł ci ten organizer !!! pięknie się prezentuje i mam nadzieję że będzie pomocny - teraz tylko hurtowy zakup igieł i do dzieła :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wielkie brawa! Ja też mam swoją wersję organizera - tzn rozrysowałam do koni mulinę na zwykłej kartce i przewlekam przez nią nitki normalnie wbijając igłę. Jest jeszcze mniej doskonały niż Twój, ale faktycznie to sie sprawdza. Jeśli kiedyś będę bogata (hahaaha) napewno sprawię sobie cały komplet organizerów i do tego przynajmniej ze 100 igieł, bo te gubię na potęgę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie wiem o jakich to niedorobkach kobieto piszesz:P organizer pierwsza klasa! lpiej tego chyba wykombinowac nie moglas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no właśnie teraz tylko kupić masę igieł :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny!!! muszę pomyśleć o podobnym przed kolejną dużą pracą - teraz tylko hurtownię igieł musisz napaść :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Teraz dopiero haftowanie będzie przyjemnością przy tak dużej liczbie kolorów! Świetny pomysł! A co do farbowania muliny - zapraszam tutaj: http://cyberjulka.blogspot.com/2011/08/farbowanie-wedug-cyber-julki.html. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja myślę że będzie Ci dobrze się sprawował :) ja styropian bardzo lubię - można z niego łatwo coś wyczarować - np. piec dla czarownicy:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysłowy organizer i na pewno ułatwi Ci wyszywanie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny i pomysłowy organizer.Pozdrawiam dorotanes

    OdpowiedzUsuń
  15. Organizer rewelacyjny lepszego juz nie mogłaś wykombinować

    OdpowiedzUsuń