Obserwatorium

piątek, 6 maja 2011

175. Bez tematu

Niech to jasny szlag. Moja maturzystka wczoraj miała wysoką temperaturę. No musiała dzisiaj pójść na angielski pisemny. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Pocieszający jest fakt, że matematykę zdała na pewno. Sprawdzałyśmy wczoraj w necie testy, to z tego, co liczyłam, powinna zdać bez problemu.
To tak w skrócie i czekam na dziecinę :)))

7 komentarzy:

  1. Oj, to się narobiło :( Ale Ala na pewno sobie poradzi. Trzymam kciuki, niech to choróbsko sobie pójdzie na ryby zamiast męczyć maturzystkę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze:)
    Duzo sily dla Was obu zycze

    OdpowiedzUsuń
  3. oj to kiepsko z tą gorączką :-( trzymam kciuki za Alę i wierzę że mimo tego sobie poradzi

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za Alę! Wierzę, że poradzi sobie śpiewająco, a w nagrodę coś otrzyma (mam nadzieję lubi różowy kolor;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za kciuki i dobre życzenia, jakoś chyba sobie poradziła. W poniedziałek polski ustny :)
    Marinko, chyba każda kobietka lubi różowy :))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wierzę, że na pewno sobie poradziła.
    Zuch dziewczyna. A mój wnuk pewnie oblał, tyle że z czystego lenistwa. Pozdrawiam serdecznie. Iza

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do wspólnej zabawy w wyszywanie wesołych myszek:
    http://myszszeczkunia.blox.pl/2011/05/Szukam-chetnych.html#ListaKomentarzy

    OdpowiedzUsuń