Obserwatorium

sobota, 8 sierpnia 2009

39. Starocie :)


Dawno, dawno nie pisałam.

Usprawiedliwiam się, jak wszyscy, brakiem czasu. Ostatni tydzień to była masakra, dyżur w pracy, gdzie miałam pod opieka ponad trzydziestkę dzieci w wieku 2,5 - 7 lat. Szok!!! Ale o tym już zapominam.

Myślę sobie, że zaczynam rozumieć dziewczyny, które zaczynają hurtem wyszywanie obrazków. później się je tak szybko kończy. I właśnie dzisiaj chcę pokazać moje "starocie. Praca zaczęta jakiś czas temu, praca, która przysporzyła mi dużo zmartwień. Dlaczego??? A bo ponoć "Nie nauczy się kaczka pływać...". Wyliczyłam potrzebną kanwę, odcięłam, okleiłam, wyznaczyłam jej środek i zaczęłam wyszywać. A kiedy już była wyszyta cała kobietka okazało się, że z tą kanwą coś nie tak, że zaczyna jej być zbyt mało. Jaki popełniłam błąd zorientowałam się później. Otóż środek kanwy nijak nie pokrywał się ze środkiem wzoru. Nie mam pojęcia, jak tego dokonałam, pierwszy raz w mojej hafciarskiej historii zdarzyło się coś takiego. Ale co tam, jest obrazek? Jest! Jakoś go zmieściłam, na styk i trzeba będzie kawałek pod passepartou schować, ale trudno, szkoda mi było wyrzucić większą część pracy.

5 komentarzy:

  1. Śliczny jest ten haft. Taki ziwewny, ulotny. Nie dziwię się,że żal byłoby wyrzucac przez błąd w wyliczeniu kanwy. Trochę pomeczysz sie przy oprawie ale za to jaki piękny obraz będziesz miała na ścianie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo... właśnie tak pomyslałam, dzieki :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. w pełni podzielam zdanie aeljot :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny jest ten obraz i również podzielam zdanie poprzedniczek.Nie ma rzeczy niemożliwych!!!Pozdrawiam Vilemoo:)

    OdpowiedzUsuń