Obserwatorium

poniedziałek, 9 marca 2009

5. Saga, którą czytam

Ano zachęcona przez dziewczyny z forum, zaczęłam jakiś czas temu czytać "Sagę", nie wiem dlaczego, ale mój ograniczony umysł zaprogramowany został na 40 tomików sagi i tyle przeczytałam. W głowę zachodziłam dlaczego autorka, która od pierwszej części pisze o misji rodu Ludzi Lodu, jaką jest unicestwienie Tengela Złego, kończy opowieść niczego nie wyjaśniając. Dlaczego pozostawia czytelnika w niepewności? Myślałam, myślałam i wymyśliłam, że to tylko w moim móżdżku ta saga kończy się na 40 tomie, że jest ich jeszcze siedem. No jaka jestem zła na siebie, bo byłam w piątek w bibliotece i mam już inne książki, a że dzisiaj i jutro moja biblioteka nieczynna, to muszę czekać. Bo muszę powiedzieć - wciągnęłam się. Coś jest w tej serii, że chce się przeczytać wszystko :) Z drugiej strony, po tym "ostatnim" tomie dziwną pustkę czuła, że już, że nie będzie więcej, a teraz niespodziewanka - będzie jeszcze :) Super.


"Mojej" sagi ciąg dalszy.

Napisałam już, że w końcu odkryłam zasoby internetu. No właśnie, wtedy poczułam się jak Mary Lennox, która znalazła klucz do tajemniczego ogrodu. Przepych, bogactwo i oczarowanie tym wszystkim zaowocowało tłumem schematów i nowych marzeń. No tak, ale... no właśnie ale... Ciemny człowiek, który dostał sztabkę złota obraca ją w rękach i zastanawia się po co mu to, takie błyszczące, nie myśląc dłużej chowa do kieszeni. Tak miałam. "Dostałam" moc wzorów i zapisywałam, jak leci, bez sprawdzenia jakości, wartości itd. Dużo później okazało się, że większość z nich to chłam, coś, z czego nic nie nadawało się do użytku. Już teraz wiem, czego od internetu oczekuję. Zapisuję wzory, które mi się podobają, które mają to coś, co sprawia, że chcę je mieć.

Pierwszym obrazem wyszytym ze schematu wyszperanego była dziewczynka - komplet do tej, która zbierała muszelki. Kiedyś opowiadałam o swoim znalezisku krzyżykującej troszeczkę koleżance. Rozmowa wyglądała tak:

Ja: Wiesz znalazłam w necie fajny obrazek, pamiętasz dziewczynkę zbierającą muszelki?
Ona: Nooo
Ja: To znalazłam jej poprzedniczkę, wiesz ta dziewczynka to dopiero idzie nad morze i będzie zbierała te muszelki. Ma taką samą sukienkę i włosy.
Ona: No, a trzecia, którą wyszyjesz będzie szła z wiadrem muszelek do punktu skupu.

No wkurzyła mnie na maxa, ale Aśka już taka jest, uwielbiam jej wypaczone poczucie humoru, pod jej wpływem moje też trochę się zboczyło :)

Ale wracając do haftu. Kiedy praca nad nim była dość zaawansowana zauważyłam, że w dolnej części schematu, na złączeniu kartek brakuje trzech linijek, nie było rady, musiałam machnąć na oko. Kto nie wie, nie zauważy, ja wiem i widzę. Wiszą dziewuszki obok siebie, brakuje tylko tej, co wiadro muszelek dźwiga. :)
Koniec na dzisiaj. Margit Sandemo też pewnie odpoczywała i sypiała. Nieeee, cofam te słowa, jak można porównywać własne skrobanie do pisarstwa. Wybaczcie.
Dobrej nocy i kolorowych snów :D




5 komentarzy:

  1. Saga Ludzi Lodu jest wciągająca - ja dawno temu też się nią zafascynowałam, ale nie dotarłam tak daleko jak Ty. Teraz też chętnie bym do niej wróciła ale niestety nie mam na to czasu :(
    Co do wzorków to rzeczywiście w internecie jest mnóstwo schematów które są nieczytelne lub mają braki. Ja też tym sposobem zgromadziłam ich mnóstwo. Ostatnio staram się ogarnąć swój zbiór, ale idzie mi w mozolnym tempie.
    Obrazki z dziewczynką są prześliczne :)
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, ta saga, już się nie mogę jutra doczekać, żeby skubnąć ostatnich 7 tomików :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam kiedyś kilka tomów Sagi, ale z cała pewnością nie dotarłam nawet do dziesiątego. Nawet nie wiem, czemu bo przecież do tej pory pamiętam, że mnie wciągnęła. Wiesz, teraz to masz takie gratisowe tomiki :) Wiem jak to jest, jak się kończy ulubioną książkę. Czasem zła jestem na autora, że to już koniec. Nie znoszę się żegnać z moimi literackimi przyjaciółmi. Jako dziecko popłakałam się kończąc "Czarne stopy" bo nie mogłam sobie poradzić z rozstaniem z bohaterami ksiażki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie, dlatego nie rozumien ludzi, którzy nie czytają. Jestem nawet w stanie pojąć tych niekrzyżykujących, ale nieczytających NIE :)))

    OdpowiedzUsuń