Obserwatorium

piątek, 8 lipca 2016

274. Tym razem pawie

Wzór z pawiami rozrysowany jest na 132 strony, w całości wyszyłam 6, co daje w przybliżeniu 4,5%. Nie powala ta liczba, zwłaszcza, że jeśli będę wyszywała w tym tempie nadal, to końcóweczka obrazka przypadnie na rok 2026 - perspektywa wspaniała. No nic, brnę dalej, Zachciało mi się kolosa, to będę miała kolosa :)
I powiem tak, mimo, że jest dość skomplikowany, mimo, że zaskakuje częstą kombinacją pojedynczych krzyżyków, mimo, że długo będę siedzieć w tych krzaczkach, to chce mi się go wyszywać. Na pewno muszę wprowadzić nowe, mniejsze obrazki, żeby mieć odskocznię od tych kolorów i dlatego niebawem zacznę weekendową pamiątkę ślubną (koleżanka zamówiła). 
I jeszcze gwoli wyjaśnienia, płótno nie mieści mi się na krośnie, dlatego muszę kombinować, wyszyłam 6 stron  w górnym rzędzie z 12, bo na tyle pozwala krosno, teraz szyję pierwszą stronę drugiego rzędu (według oryginalnej numeracji 13tą). Podejrzewam, że rozpiętość mojego krosna pozwoli mi wyszyć trzy rzędy w dół i będę musiała przekładać materiał. Tego się boję, bo nie wiem, co zrobię z materiałem już zakrzyżykowanym, jak to popodpinam, żeby nie zepsuć i żeby się dało szyć. Ale to odległy temat :)
No dobrze, to koniec gadania, teraz zdjęcia. Najpierw całość - 6 stron + 1/3 kolejnej :)

A tutaj delikatne zbliżenie na końcówki pawich piór, wiem, że na zdjęciu nie wygląda to, jak pawie pióro, ale to jest pawie pióro, no przynajmniej kawałek pióra :)


Już doczekać się nie mogę jakichś nowych elementów, kolorów w piórach, łebków ptasich itp. Dobrze, że chociaż te konary i kępy liści widać, bo początek tego obrazu nie był taki optymistyczny, była to jakaś zbitka niebieskości, zieloności i ciemnych szarości.

Dziękuję Wam bardzo mocno za przemiłe komentarze, za Waszą obecność i mam nadzieję, że nie zanudzam zbyt mocno. 
Zapraszam :)

13 komentarzy:

  1. Powodzenia w dalszym wyszywaniu i oby koniec był szybciej niż w 2026 roku ;) Już dużo widać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybko przybywa, trzymam kciuki za wytrwałość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej pięknie będzie już to widzę :) trzymam kciuki za niepoddawanie się :) a na już wykrzyżyowany obrazek może trzeba położyć kawałek materiału a potem go nawijać na krosno - tak gdybam sobie :) a próbowałas metody parkowania?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny bedzie. Powodzenia i wielkuch postepow.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty wiesz, jak ja czekam na relacje z tego haftu :):):)
    Jest cudnie, stawiaj xxx dalej i pokazuj.
    Też polecam metodę parkowania.Przy tej pikselozie sprawdzi się, tylko początki będą trudniejsze.
    Nic nie odpowiem w sprawie kanwy.Rosjanki robią pokrowce.Może podejrzyj u nich i coś wpadnie Ci w oczy.
    Czekam na następną relację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podziwiam za wytrwałość. Bardzo bym chciała wyszyć coś wielkiego ale nie lubię wyszywania confetti.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam i życzę dużo zapału !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie wspaniały kolos :) Najważniejsze, że Ci się chce, a pawie rosną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet bym nie pomyślała że to ma tyle stron. Ale fajnie przybywa i myślę że skończysz wcześniej niż w 2026

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zanudzasz, nie ma obaw. Postępy są i to najważniejsze. to kiedy go skończysz to sprawa drugorzędna. Ważne, że wciąż chce ci się go haftować
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy.

    OdpowiedzUsuń