Wieje nudą, bo u mnie bez zmian. Od poniedziałku do piątku - pawie, w sobotę i niedzielę - tulipany.
Stan haftów zmienił się na tyle, że w tulipanach zostały mi brązy i kontury, czyli wszystkie kolory mam wyszyte. Wygląda to mniej więcej tak:
Powiem, że bardzo przyjemnie wyszywa się te wzory. Napisałam "te wzory", ale tak naprawdę to jest mój pierwszy zielnik, raczej nie ostatni, ale nie od razu :)
Natomiast pawie??? Tutaj postęp niewielki, wyszyłam już 3 i pół strony, nadal monotonnie, szaro i buro, ale jakieś kształty pierwsze się pojawiają. Nie powiem, żeby to był najprzyjemniejszy z wyszytych przeze mnie haftów, ale mimo wszystko ciągnie mnie do niego :)
Mam nadzieję, że będzie przyjemniej kiedy dojdą jakieś inne kolory :)
I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie ta dziura w palcu, w którą z uporem maniaka wbijam sobie igłę przy każdym prawie krzyżyku!!! Mam jedną taka igłę, która czub igły ma bardziej tępy niż jej zakończenie, no i tak sobie przekłułam skórę, że teraz cierpię, a z naparstkiem wyszywać nie potrafię :)
Tradycyjnie już dziękuję za przemiłe komentarze, budują one moje dobre samopoczucie, dlatego proszę o jeszcze, mimo, że nudno się tutaj u mnie zrobiło :)
Wcale nie nudno, bo postępy bardzo duże! Oglądam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńSuper postępy, zaglądam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dość monotonne te trzy strony Pawii, ale jeszcze trochę i będzie ciekawsza część :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj sobie plaster owinąć na czubku palca. Taki bez opatrunku. Kilka razy. Tak zeby osłonic to zranione miejsce. Ja tak robiłam bo niestety z naparstkiem mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńProsisz i masz :):):) Wcale nie nudnie tylko troszkę ciemno ale to las więc nie narzekaj :):):) jest ślicznie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zielników bo tulipany są śliczne.
Kasia już napisała jak chronić paluszka.
Czekam na następną relację.
Super postępy a problem z wbijająca się igłą znam z autopsji ;) Próbowałam chyba wszystkiego, niestety z "czymś" na palcach nie potrafię haftować więc pozostaje mi czekać aż ranki się zagoją ;)
OdpowiedzUsuńTulipany są śliczne :) A szaro i buro może i jest, ale to minie, a pawie będą cudowne :) Owiń sobie plastrem palca :) Ja też naparstka nie używam i wiecznie mam poranione palce :)
OdpowiedzUsuńBędą piękne te tulipany:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWytrwałości w pracy życzę !
OdpowiedzUsuńTe kwiaty są piękne :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się nudą. Nie jest tak źle. Te tulipany pięknie ja rozpraszają.
OdpowiedzUsuńpięknie przybywa :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak wieje nudą, to krzyżyków nie przybywa :) A u Ciebie praca wre! Tulipany są przepiękne. A paw już teraz robi wrażenie.
OdpowiedzUsuń