Obserwatorium

poniedziałek, 17 lutego 2014

260. Mój duży obraz

Dawno nie pokazywałam mojego Anioła. Szału nie ma, dużo nie przybyło. A z powodu planowanego remontu muszę rozmontować krosno, więc planuje dłuższą przerwę w tym obrazku. Na szczęście mam rozpoczęte kawy i herbaty, będę więc miała co wyszywać.
 Chciałabym jeszcze pokazać szczególny kalendarz biurkowy. Dlaczego szczególny? Kto spojrzy uważnie będzie wiedział :)
Dziękuję serdecznie za wszystkie miłe komentarze. Mobilizują one do zaglądania tutaj, do napisania od czasu do czasu i do wyszywania. Dziękuję :)

10 komentarzy:

  1. ...no no rzeczywiście ......BARDZO szcególny z taką liczbą dni i to w Lutym ...hi hi hi ....
    w moim kalendarzu kończy się na 28....
    pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak remont to faktycznie nie ma czasu na hafciki. A kalendarz faktycznie "szczególny" ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniołka przybywa, aż szkoda, że sobie trochę będzie odpoczywał:)
    A co tam, przydadzą się te 2 dni w lutym więcej - w końcu narzekamy, że mało jest czasu na nasze hobby:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obraz będzie cudny. Podziwiam Cię za cierpliwość. A kalendarz całkiem niezły, hehe, mi się kiedyś zdarzyło spotkać ze Środą Popielcową wypadającą w czwartek :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze o kikadziesiąt xxx do przodu :) szczęściara z Ciebie wpadły ci dwie dodatkowe doby do lutego

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmmm Ty szczęściaro - masz dwa dni wiecej na hafciki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękną ma twarz ten anioł:)) I tak samo pomyślałam, że masz dwa dni więcej na haftowanie w lutym;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, bardzo przyciągające miejsce, super tekst, wspaniale opowiedziany, pewnie od czasu do czasu odwiedze twojego bloga, bo naprawde bardzo mi się tutaj u Ciebie podoba, pozdrawiam Zosia :)

    OdpowiedzUsuń