Mój anioł HAED powstaje w tempie...żółwim :) No cóż, czasami chce się bardziej, czasami nie :)
Ale mam prośbę do każdej osoby, która tutaj zajrzy, czy ten anioł, ta jego twarz, jakoś wygląda??? Powinno być tak
A jest tak:
Patrzę na to i zaczynam tracić ochotę, nie wiem, czy nie zrobię sobie przerwy, żeby za jakiś dłuższy czas spojrzeć na ten obraz łaskawszym okiem. Coś mi się w nim nie widzi!!!
Mam nadzieję, że pomożecie :)
I jeszcze jedna rzecz, zamówiłam sobie w Hobberii nożyczki, jakże się cieszę :) Są cudne, prawda??
I muszę się jeszcze pochwalić, że wzięłam udział w konkursie organizowanym przez Coricamo, już wiem, że coś wygrałam, nie wiem tylko co. Ale jak tylko będę wiedziała, to od razu napiszę. Się cieszę, jak nie wiem co :)
No i idę wyszywać tego anioła nieszczęsnego, do którego chyba tracę serce.
No i dziękuję serdecznie za komentarze, za to, że mimo moich długich przerw ktoś tutaj zagląda i ma ochotę napisać słowo.
pięknie wychodzi ci ten anioł-) ja nie widzę żadnych wad!-) pozdr.
OdpowiedzUsuńTwój anioł, będzie piękny, ale w haftowaniu wcale niełatwy! Wrzosiki zawsze przesadzam do większej doniczki w kwaśną ziemię i umiarkowanie podlewam, nie mogą mieć zbyt mokro. Czy przetrwają na balkonie do następnego roku nie wiem, bo to zależy od samej rośliny - jak była hodowana nim ja kupiliśmy, od zabezpieczenia przed mrozem, Ja wysadzam do ogrodu i opatulam, ale przyznaję, że to loteria, przezimują lub nie. Pozdrawiam.!
OdpowiedzUsuńAniol jest piekny. Nie widze zadnej roznicy, ale czasem tak bywa ze MY hafciarki widzimy cala nase niuansow i roznic ktorych wcale nie ma...
OdpowiedzUsuńgratuluje wygranej i serdecznie pozdrawiam
Jak dla mnie ten anioł ma trochę demoniczną twarz :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to czy wyszywana twarz jest choć trochę podobna do oryginalnego wzoru to powiem, że jak dla mnie są identyczne:) Naprawdę nie widzę różnicy między nimi. Gratuluję wygranej:) Jak już będziesz wiedziała co to za nagroda koniecznie daj znać;)
OdpowiedzUsuńHaft wychodzi dobrze, widać podobieństwo.
OdpowiedzUsuńhaftuj ,kochana haftuj,wychodzi pięknie...świetny nożyczkowy zakup,taż miałam na nie chrapkę...
OdpowiedzUsuńAnioł dla mnie nie różni się niczym . Jest piękny i bardzo Ci kibicuję Renatko :) Ja bardzo bym się bała tła, że stracę do niego cierpliwość :( Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu inaczej na niego patrzysz - bo za dużo i za blisko tez tak mam jak coś haftuje - wydaje mi się, że coś jest nie tak, że nie widać cieni, że obrazek się zlewa - a potem na finał zawsze jestem zadowolona :) Haft w pełni odzwierciedla zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńAnioł jest piękny!!! Nie przerywaj pracy:)) Z niecierpliwością czekam na gotową pracę. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńAnioł wychodzi bardzo ładnie, szczerze mówiąc nie spodziewałam się po HAED takiego efektu:) Trochę zbyt mocno wydziela się plamka na brodzie, ale może nie wszystko jeszcze zahaftowałaś. I skrzydła, myślę, że się będą zlewały z tłem, ale inaczej to się chyba nie da. Ogólne wrażenie jest naprawdę imponujące!
OdpowiedzUsuńpodjęłaś wielkie wyzwanie, bo anioł jest ogromny:) ale będę Cie dopingować:)
OdpowiedzUsuńRenatko wydaje mi się że musisz się uzbroić w cierpliwość i dalej haftować. Jak zrobisz więcej to wszelkie proporcje się od razu uwidcznią tylko musisz na ten obraz patrzeć z odległości "ścianowej" :) Ja też haftuję czarno-białego kolosa i czasami się zastanawiam nad sensem danego krzyżyka a jak spojrzę na niego z daleka w towarzystwie innych to widzę cuda :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie anioł haftowany wygląda zupełnie jak oryginał. Haftuj bo nie mogę doczekać się końca. Jest śliczny!!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu do Ciebie przez przypadek i zostaje na dłużej :) Piękny anioł- jak dla mnie idealny w 100%!!! :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńhafcik cudowny i wcale nie takie żółwie tempo:)
OdpowiedzUsuńnożyczki i ciekawe takie pastelkowo kolorowe:)
Anioł jest cudowny, czekam na więcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń