Tak sobie ostatnio wymyśliłam, że muszę udoskonalić mój sposób wyszywania. Spowodowane jest to faktem, że wyszywam jednocześnie trzy obrazki. A ponieważ jeden z nich to duży obraz i wymaga dużo pracy, to zawsze zaniedbywałam te dwa mniejsze. Podzieliłam więc mój czas po równo. Pierwszy dzień - Jezus, drugi dzień - kwiaty dla Ani i trzeci dzień - a takie coś, o czym jeszcze nie napiszę, czwarty dzień - od początku :))) Powiem, że bardzo mi się takie wyszywanie podoba i jak na razie sprawdza się w 100%, przybywa wszystkich trzech obrazków.
Dzisiaj fotka obrazka dla Ani, który wyszywałam wczoraj (następny jego dzień to środa). Ania ma już dwa poprzednie, teraz dostanie trzeci i dopiero wszystkie odda do ramiarza. Na dzisiaj mam tyle:
I już każdy wie, jaki to obrazek, prawda.
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, miłe i bardzo budujące :)))
oj pięknie wygląda, ładny zestaw, dopinguję haftowanie...
OdpowiedzUsuńRenatko, a to dobry pomysł z takim naprzemiennym haftowaniem. Ze mną jest taki problem, że jak już się wezmę za jedno, to jak tylko dotknę czegoś innego, tamto pierwsze leży odłogiem. Zamotałam się, ale wiadomo o co chodzi :) Wspomniana Ania będzie miała śliczną serię i to chyba niedługo, bo masz już dość sporo tego haftu. To ja trzymam kciuki, żeby system dalej działał. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, o co chodzi, nie zamotałaś się :)))
Usuńteztrzymałam sie takiego systemu , ale mam za duzo prac - starczy po jednej na każdy dzień miesiąca ....krótkiego , takiego jak lutu własnie . Prpblem miałam z wyrzutami sumienia - zdarzał sie czesto dzień , kiedy miałam mniej czasu na wyszywanie, więc nadrabiałam kolejnego ...t tak dalej , w końcu wszystko mi sie mieszało i często zostawałam przy jednym obrazku klka dni z rzędu ...a czasem tez wpadały RR i SALe ..... Tobie zycze wytrwałości i szybkich rączek :))
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia, jak na razie twardo przestrzegam systemu, jak będzie zobaczymy :)
UsuńRealko to jest efekt jednego dnia?? jeśli tak to padam do nóżek i chyba normalnie podrzucę ci moje kwiatki do skończenia hihihihi
OdpowiedzUsuńfajny system sobie opracowałaś trzymam kciuki żeby sie sprawdził w praktyce :-)
Nieeee, to nie przez jeden dzień (przez trzy), taka szybka to nie jestem, a szkoda. Chociaż powiem Ci, że mi się je szybko wyszywa :)
UsuńTen haft pięknie już wygląda,podoba mi się ten komplecik,ale jak na razie u mnie nie maiała bym miejsca,żeby je gdzieś powiesić ;)Zauważyłam,że chyba jestem wyjątkiem ,bo nie mam kilka zaczętych obrazów.Zaczynam jeden xxx i siedzę przy nim po póki nie skończę;)
OdpowiedzUsuńTeż byłam takim wyjątkiem, pilnowałam kończenia rozpoczętych prac. Ale od kiedy zaczęłam wyszywać większe obrazki, to czasem czułam potrzebę ukończenia czegoś, dlatego teraz szyjąc Jezusa robię sobie odskocznie. Poza tym wiesz jak jest - są zobowiązania i przyjemności i trzeba to jakoś pogodzić. A z tym miejsce na ścianie, a raczej jego brakiem to masz rację, u mnie też coraz mniej. Tyle, że te kwiatki to dla kumpeli, a ona ma na szczęście puste ściany :)))
Usuń