Obserwatorium

poniedziałek, 20 czerwca 2011

178. Forumowa wymianka i coś nowego

Widziałam na blogach moich koleżanek, że juz zdążyły pochwalić sie zakładeczkami wykonanymi w ramach wymianki na ukochanym forum. Idąc za ich przykładem pokażę i ja co wyszyłam. Ale zanim obrazki to rachunek sumienia: pierwszy raz wyszywałam na taśmie aidowej, nawet przyjemnie mi się wyszywało, tylko wielki problem miałam z wykończeniem, jakoś na kanwie było mi łatwiej. Dumałam i dumałam i wydumałam, jak na zdjęciu. Piękne to nie jest, ale już tak  być musi. I biję się w piersi, bo dopiero dziasiaj mogłam zakładkę wysłać do nowej właścicielki. Długa droga przed nią, ale myślę, że priorytet powinien w ciągu tego tygodnia dotrzeć. Z góry przepraszam tę osóbkę i za wykon i za późną wysyłkę.





A teraz nowa praca. Hmmmm.....no wiem, że nic nie widać. Dzisiaj jest trochę więcej, ale już nie chce mi się fotki robić. Będzie to duży obraz i za jakiś czas pokażę jaki. Na razie tylko tyle. Mam nadzieję, że będzie więcej. Chociaż już wiem, że przerywniki wystąpią, bo aż tak twarda nie jestem, żeby dziubac tylko to od początku do końca. Całość mam nadzieję, że wyjdzie tak pięknie, jak na obrazku, który urzekł moją mamę, bo to dla niej :) To drugie zdjęcie pokazuje, jak dużo pracy przede mną.



A w pracy? A w pracy końcówka roku czyli najtrudniejszy moment. Wszyscy już są zmęczeni i dzieci i dorośli, jedni drugich mają po dziurki w nosie. A do tego ogrom imprez w ostatnim czasie, mnóstwo konkursów, w których wypadało wziąć udział, potem pokazy dla zwycięzców. Ćwiczenie repertuaru najpierw na Dzień Rodziców, teraz na zakończenie roku szkolnego. No trudny czas, bardzo trudny. I tak sobie myślę, że gdybym chciała ten rok szkolny podsumować to mogę z czystym sumieniem postawić sobie duży plus. Pewnie i tak później pochwalę się przed Wami osiągnięciami moich wychowanków, bo powiem nieskromnie, że jest czym :)

11 komentarzy:

  1. Renhatko, ja ci zabraniam krytykować tę zakładkę. Cudna jest, letnia, lawendowa. :))) Szczęściara która ją otrzyma na pewno będzie zadowolona.

    A co do dużego obrazka, w etykietkach chyba troszkę odsłoniłaś tajemnicę, ale i tak jestem go bardzo ciekawa. Już taka ciekawska ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi, to jeszcze raz ja, przepraszam za "przekręcenie" Twojego imienia, powinnam dwa razy czytać to, co piszę :) No ale jest już Kubuś Chatek więc czemu nie RenChatka? Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga, Renhatka może być, zwłaszcza, że to na pewno "h nieme", prawda????
    Tak, tak to ma być Pan Jezus, a fotkę obrazka wrzucę w innym poście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakładka jest moim zdaniem śliczna. Nawet bym chętnie wzorek przytuliła jeśli byłaby taka możliwość :) Pierwsza fotka Twojej nowej pracy taka niepozorna a druga ... szok ! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję ci pięknie za schematy. Jeden wzorek piękniejszy od drugiego. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż czuje się zapach lawendowego pola :)
    Książki będą cudnie nim pachnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Reniu zakładka jest prześliczna. Nie potrafię nic wyszukać ,co by mi się nie podobało. A szukałam wnikliwie :) Obraz dla mamy jak na razie jest dla mnie wielką niewiadomą ,ale podejrzewam ,że będzie czaderski :)
    Pozdrawiam Ciebie i Ale :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakładka naprawdę jest ładna:) Intrygujesz tym rozpoczętym okazałym obrazem!

    OdpowiedzUsuń
  9. mój Kubuś Chatek smutny dziś wstał,bo nie ma jego Saiiy(Sary czytać proszę) wiec jak mu chatkowa ciocia przybędzie to może i humorek się poprawi;nowa praca intrygująca bardzo i czekam na kolejne odsłony;zakladusia jest przecudna i bardzo bardzo poproszę o schemacik

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, takich słów potrzebowałam. Nie ma to jak pochwała od koleżanek od igły :)Dzięki.
    Aga, wzorek wrzucę na forum :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Renatko zakładeczka wspaniała i ja wcale bym się nie obraziła gdybym stała się jej właścicielką :-; a że do mnie jeszcze nic nie dotarło to kto wie....

    a ten drugi obraz powala rozmiarem ale domyślam się że znowu zrobisz arcydzieło :-)

    OdpowiedzUsuń