teraz tylko wykończę zielone tulipany, zrobię pamiątkę, o której napiszę innym razem i wracam do moich koników, bo juz się doczekać nie mogę. A plany po konikach mam....szerokie, co z nich wyjdzie?? Pewnie to, co zwykle!!!
środa, 20 kwietnia 2011
171. Skończyłam...
skończyłam obrazek, który mi sie od początku nie podobał, kolory jakies smutne, plama na plamie, dziwny taki. Ale któras z zaglądających dziewczyn napisała, że nabierze on blasku po skończeniu. I tak sie stało, nabrał blasku i powiem, że bardzo mi się podoba. Jest wyraźny, wszystko dobrze na nim widać, fajnie, bo bałam się, że jakaś mazepa wyjdzie. Nie wiem jeszcze, czy spodobał się osobie, która go zamówiła, bo jeszcze do niej nie dotarł. Mam jednak nadzieję, że będzie zadowolona. Oto on:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny obraz, oprawić i na ścianę, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje...:-)))
OdpowiedzUsuńPiękna MARTWA NATURA.
OdpowiedzUsuńGratuluję Reniu zakończenia i pozdrawiam :)
Wygląda jak namalowany! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRenatko, na pewno się spodoba osobie, która go zamówiła. Jest cudny chociaż ja też nie przepadam za takimi kolorami. Ale musisz przyznać, ze ma swój urok właśnie taki.
OdpowiedzUsuńPiękny! I pewnie mnóstwo pracy musiałaś w niego włożyć.
OdpowiedzUsuńO proszę -następna krzyżykowa czarownica - jak Wy to robicie?! Ja też tak chcęęęęęęę!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny:)
OdpowiedzUsuń