Obserwatorium

czwartek, 30 grudnia 2010

155. Dobra końcówka roku :)

Po długich staraniach, chodzeniach, czekaniach w końcu jest!!!!!! Od wczoraj wieczór moja Ala ma swój nowy pojazd. Nie wiem tylko, dlaczego piękny fioletowy kolor szkieletu na zdjęciach wygląda na niebieski? Ot, zagadka, albo aparat do bani, albo fotograf. Wolę pierwszą opcję :) A tak poważnie to światło teraz byle jakie, więc to pewnie dlatego.

Oto cudo wyśnione

A swoją drogą to jeszcze muszę ponarzekać. Dlaczego takie sprzęty są tak bardzo drogie. Przecież nikt nie kupuje wózka dla przyjemności. Jest to sprzęt niezbędny dla wielu ludzi. No pewnie, że można wybrać tańszy i nim sie poruszać, ale, przepraszam, gdyby ktoś chciał kupić samochód, to szczytem jego marzeń ma być maluch???. Nasz kochany NFZ dopłaca do wózka aż 1500 zł. A wózek kosztuje dużo więcej. Ludzie niepełnosprawni zazwyczaj nie są szczególnie bogaci. Renty jakie są każdy wie. Coś w tym systermie zawodzi. O tym jednak wiem od dawna, myślę, że nie tylko ja.

Pragnę podziękować za wszystkie serdeczne życzenia świąteczne. Bo moje święta w tym roku były wyjątkowo smutne, z chorobą w tle.

10 komentarzy:

  1. REnatko cieszę się razem z Wami. I wiem ile to musi dla Was znaczyć - z racji pracy nie raz spotykam się z pytaniami dlaczego tyle to kosztuje ;/ przykre.... ale jednak Wam się udało. Cieszcie się tym nowym mercedesem i niech chodzi niezawodnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny pojazd ma Ala...toż to chyba góra takich pojazdów...mam nadzieję,że będzie bardzo zadowolona i długo jej posłuży...trzymam kciuki i życzę spełnienia marzeń w Nowym 2011 Roku... buziaczki Hania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany Renatko ale Wam gratuluje nowego fotela :* Nie znam nikogo kto by bardziej na takie cudo zasługiwał :) życzę Wam by ten rok był lepszy niż mijający i jak najwięcej krzyżyków i wygranych w meczach siatkarskich :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Renatko, to rzeczywiście wspaniałe zakończenie roku. Wierzę na słowo, że rama jest fioletowa (sądzę, że to jednak wina aparatu a nie fotografa hihihi) A co do ceny... w naszym pięknym kraju wszystko stoi na głowie. Może kiedyś stanie na nogach? Mam nadzieję, że kiedyś naszym dzieciom będzie już lżej i tego się trzymam bo trzeba mieć nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  5. super pojazd - mam nadzieję że będzie Wam z tym pojazdem lżej. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że się udało!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się razem z Tobą i Alą.
    Fajnie ,że już jest.
    I życzę Wam kochane mnóstwo zdrówka i by 2011 rok był jeszcze lepszy od tego mijającego.
    Buziale dla Was dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  8. Buziole dla Ali posiadaczki nowego pojazdu.
    Ja juz dawno mowilam ze polski system zdrowotny jest posrany i tylko zostaje mi sie cieszyc ze dane mi jest zyc w innym kraju i innym systemie.Nie wiem jakie sa ceny wozkow w polsce ale orientuje sie w cenach tutejszych i nie sa to kosmiczne ceny.Porownywalne do miesiecznej wyplaty zwyklego robola fizycznego.A jak komus potrzebny wozek na czas krotki,jak nam byl potrzebny na okres miesiaca to go se mozna wypozyczyc za smieszna kase.coz polsce jeszcze daleko do tego...
    zmieniajac temat;wszystkiego naj w nowym roku

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zakończenie roku. Życzę dużo radości z nowego pojazdu i spełnienia kolejnych marzeń w 20011 roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. No to w drogę, w nowy rok nowym pojazdem;-)))
    Masz rację wózki są obłędnie drogie, przez kilka lat korzystałam z wózka (sporadycznie, gdy również inne części ciała oprócz nóg odmawiały współpracy;-).Zakupiłam taki tańszy i jeździ jak chce, trudno nim kierować, a już samodzielnie jeździć... koszmar;-(

    OdpowiedzUsuń