Oj, na wsi dzisiaj byłam, organizm natleniłam. Upał na wsi dokucza inaczej – mniej, w mieście jest nie do zniesienia, na wsi da się przeżyć. A swoją drogą to zastanawiałam się nie raz i nie dwa, dlaczego w Polsce nie ma zwyczaju rozkładania koca w parku albo na skwerku pod drzewem i odpoczynku w takim cieniu? Z drugiej strony, gdzie na trawie, na wszechobecnych psich gówienkach???? Przecież te paskudne kupy są wszędzie. Psy lubię, ale ich odchody doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Że też nie ma u nas odpowiednich ustaw i kar za pozostawienie psiego „skarbu” na trawniku. Moim zdaniem posiadanie psa zobowiązuje właściciela do sprzątania po pupilku. Czy ja jestem dziwna????
Tło leży i kwiczy, ale tej kanwy jest tak dużo, że mi pod nią niesamowicie gorąco. Zakończyłam natomiast pierwszy etap pewnego tajnego projektu wymiankowego, z wiadomych względów pokazu nie będzie. Nad drugim etapem pierwszego projektu nadal myślę, a tu już czeka drugi tajny projekt. Zdążę ze wszystkim zdążę - powtarzam, jak mantrę :)))
Na wsi też jest upał,kurcze dziś dało popalic:(
OdpowiedzUsuńOd kilku tygodni wolno juz ponoc w parkach i na skwerach rozkladac koce i biwakowac,no fakt z tymi kupkami to jest inna,gorsza sprawa.To niestety wina ludzi,nie psiat.Torebki do reki nie maja ochoty brac:(.Pozdrawiam Cie z myśla ze jutro bedzie chlodniej:)
Ja jestem psiarą jak wiesz Realko. Zawsze sprzątam po mojej suce. Najdziwniejsze jest to, że nie dziwią się temu sprzątaniu inni właściciele psów, tylko ci, którzy psów nie mają. Nie zliczę już, ile razy pękali ze śmiechu na mój widok. Drugą sprawą jest brak pojemników na owe "prezenty". Do kosza trochę głupio, do domu przez pół miasta nieść? Z tym zawsze jest największy problem. Sama nie lubię wdeptywać w psie kupy, więc rozumiem innych i sprzątam. Często też zdarza mi się niestety - wdepnąć...
OdpowiedzUsuńA upały mamy koszmarne. U mnie na poddaszu można ducha wyzionąć... Przy komputerze siadam tylko, kiedy pracuję. Ale w końcu lato jest takie krótkie, będziemy zimą miło wspominać ten skwar :)
tak lafdnie ci odpisalam a tu kometarz mi wcielo
OdpowiedzUsuńchyba ostatnio mam pecha do blogow