Obserwatorium

poniedziałek, 3 maja 2010

103. My-ryby 2:0 i moje maki :)

Sezon wędkarski rozpoczęty. Pierwszy połów w tym roku i pierwszy sukces, czyj sukces, ano nie mój, tylko mojej córki. Alicja złapała karpia i tak zapoczątkowała nasze tegoroczne wędkowanie. No fajnie, tylko ja nic nie złowiłam, ale to nic, jeszcze będę miała swoją szansę. Dla jasności – ani Ala, ani ja ryb nie jadamy (chyba, że z puszki w pomidorach!) i nie o smak tutaj chodzi, tylko o ości, jakby ktoś wyjmował to ja chętnie …
Takie okazy nam się trafiły


A na niwie sobótkowej niewielkie postępy. Moje maki prezentują się trochę lepiej. Teraz czas na górną część. Najpierw lewa góra, a potem już tylko prawa no …. I tło. A potem – powtórka z rozrywki.

I jeszcze zdjęcie prezentu, które obiecałam wrzucić :) W środku jest ksiązka, a to małe pod nią to śliczny stempelek. Ksiązkę juz czytam :)

3 komentarze:

  1. jejku jakie te maki są piękne - a co z nich będzie - środek obrusu?? taki kawał materiału tam dookoła się rzucił w oczy.
    A zdradź co czytasz :) czyli co w tym prezencie było :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękny hafcik!!!!!!!!!!A ryby to ja uwielbiam jeść więc na takie sztuki mi ślinka pociekła!

    OdpowiedzUsuń
  3. łooooo jakie maki!! to "łoooo" to z 3-letniej bratanicy :D Nadmieniam, że to przejaw najwyższego zachwytu!
    Ryb to ja może nie będę pokazywała moim chłopakom bo zaraz mi tu powyciągają te swoje wędki i haczyki. Niech myślą, że to jeszcze nie czas :)

    OdpowiedzUsuń