Obserwatorium

wtorek, 11 sierpnia 2009

41. Wsi wesoła wsi spokojna

Byłam dzisiaj na wsi, przez cały dzień. Uwielbiam wieś. Jej dźwięki, odgłosy, jej rytm życia, spokój i odmienność. Fascynuje mnie to, że wszyscy się na wsi znają, ciągłe "Dzień dobry", "Co słychać", brak anonimowości. Wiem, na dłuższą metę może to człowieka męczyć, ale dla mnie jest fascynujące, że dwie osoby na ulicy, a gdzie tam ulicy - na drodze, zatrzymują się i mają tyle tematów do obgadania. I to nawet nie jest tak, że "moja" wieś jest jakimś zapomnianym przez Boga i ludzi zakątkiem, nieee, jest to duża typowa wieś polska. Ale ta atmosfera urzeka. Tu zaszczeka pies, tam zamiauczy kot, przejedzie ciągnik, tutaj ktoś trąbi, bo węgiel ludziom sprzedaje, a tam akurat ktoś idzie drogą i gwiżdże. W mieście gwar jest denerwujący, na wsi, mnie uspokaja. I nawet mi się wyszywać nie chciało, dopiero za igłe w domu chwyciłam. Eh, życie, zawsze jest inaczej niż się chce, młodzi ze wsi do miasta uciekają i po co pytam???

3 komentarze:

  1. ja też uwielbiam wieś i jej odgłosy - spokój .... Człowiek czuje że tam wypoczywa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokój jest nieziemski, czasami potrzebny
    iza

    OdpowiedzUsuń