Obserwatorium

poniedziałek, 4 stycznia 2016

263. Babska ciekawość

I już wiem, czego najbardziej mi brakowało, kiedy tutaj nie pisałam - podglądu :)
Podglądu na to, kiedy zaczęłam wyszywać jakiś obrazek, kiedy skończyłam, jakie wybrałam materiały, jakie perturbacje miałam w trakcie i tych około krzyżykowych rzeczy. Kiedyś zaglądałam kilka postów wstecz i wszystko było jasne, teraz szukam w zakamarkach pamięci, która, niestety, szwankuje coraz mocniej. Może to będzie ten impuls, który zachęci mnie do większej systematyczności? Podsumowując - zwycięża babska ciekawość :)
Przypomniałam sobie, że w czasie mojej tutaj nieobecności powstał obraz wyszywany z zestawu firmy Lanarte. Był to zestaw, który dostałam w prezencie, od mojej córki. To był pierwszy dłuższy mój kontakt z płótnem. Wyszywało mi się bardzo przyjemnie, więc mogę stwierdzić, że płótno lubię. Był, a raczej jest, jeden mały problem, w instrukcji napisano, żeby wyszywać przez dwie nitki wątku i osnowy, tak też zaczęłam i ... efekt końcowy nie jest taki, jakiego się spodziewałam. Za duże krzyżyki, zbyt duże prześwity. Jak ktoś nie wie, nie ma doświadczenia, to widząc czytającą, mówi, że jest super, gdybym ja wyszywała ten obraz raz jeszcze (przepraszam, trzeci raz, bo ten to już drugi, z tym, że poprzedni był na kanwie) to szyłabym przez jedną nitkę.
Na szczęście ostatnio znalazła się pewna dobra osoba, której chciałam zrobić prezent (w podziękowaniu za lata współpracy) i która zauroczyła się tym własnie obrazkiem. Tak więc, ja mam prezent, a ten ktoś na pewno będzie zadowolony. Jak tylko mrozy zelżeją udam się do mojego ramiarza i pokaże oprawiony. Teraz "na goło"
Mam wielką nadzieję, że coś białego pod spód załatwi sprawę prześwitów!!!
A teraz odpowiadając na Wasze komentarze, które uradowały mnie jak nigdy, powiem tak:
Jadwiga KrólNati BJagna dziękuję za życzenia :)
Carpediem a jednak wróciłaś, super :)
Ania Tamari, dziękuję za życzenia, a może wrócisz na nasze forum? Brakuje tam Ciebie :)
Iskierko najdroższa - takie powitanie!!!! Dzięki serdeczne :) I dziękuję za dobre życzenia.
Fejferek, a żebyś wiedziała, że trochę tak się czuję, jakbym powróciła z daleka :)
Jolu, no chuda ona, jak diabli, ale coś mnie w niej urzekło od początku, chciałoby się powiedzieć: od pierwszego wejrzenia :) Dziękuję za życzenia, Tobie również najlepszego :)
Marina super, że pamiętasz :) Zawieszka od Ciebie służy mi do dzisiaj i o Tobie przypomina :)

8 komentarzy:

  1. oo, wróciłaś.Dopiero dziś zauważyłam wcześniejszy post :)
    Ładnie prezentuje się Lenarte.Sądzę, że po oprawieniu jeszcze bardziej zyska.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Renatko, ależ ja nie napisałam nic szczególnego... Ucieszył mnie Twój powrót na blog, bo jakoś kontakt mailowy się przerwał (może nawet z mojej winy - przepraszam), a bardzo bardzo byłam ciekawa co u Was słychać :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę serię Lenarte z delikatnymi postaciami, obraz będzie wspaniałym prezentem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obrazy Lanarta są przepiękne-wyszyłam ich wiele:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też stara strasznie nie jestem, ale z pamięcią problemy już mam :P dlatego zapisuję sobie w specjalnym zeszycie wszystkie hafty które zaczynam :) notuję tam rodzaj tkaniny, muliny użyte, koszt materiałów, wzoru i oprawy... oczywiście notuję też daty rozpoczęcia i zakończenia i notuję uwagi odnośnie wzoru/materiału, jeśli jakieś mam. na razie się sprawdza, więc polecam taki pamiętniczek :)
    a haft śliczny! w tych zestawach dają płótno 28 i każą haftować 2 nitkami i widać prześwity :( jeśli już haftować na 28 przez 2 nitki to tylko 3 nitkami :)
    do usłyszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Eteryczny - delikatny - Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń