Jeden już jest, na kanwie Niuńka (a raczej Niunki), ale drugiego nie zdążę zrobić jutro, żeby przed pierwszym wysłać. Jakoś tak mniej czasu spędzam z igła w rękach. Nadrobię :)))
Skaleczko,
Marino,
Agnieszko - pocieszyłyście mnie, że też macie objawy krzyżykowej choroby. Oj, dobrze, że to nie tylko mój problem :)))
Ptasior '' kradzioch " - śliczniutki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeżeli ta choroba krzyżykowa nazywa się BRAK CZASU ,to ja też jestem cierpiąca :(
no to ptaszki maja sie juz ku końcowi :) jak dobrze pójdzie to na świeta bedzie juz u właścicielki .
OdpowiedzUsuńa co do horoby krzyzykowej , to ja mam taka odmiane że brak mi czasu , a co gorsze , ostatnio coraz częściej bark mi równiez ochoty :/