No to tak…
W moich makach zaszły niewielkie zmiany. Bo nie będę wyszywała drugi raz tego samego. Rozmawiałam z kobietką, dla której są maki i wspólnie zdecydowałyśmy, biorąc pod uwagę duże koszty zakupionych już nici, że fotel tylko oparcie będzie miał wyszywane, a siedzisko materiałowe. Na ten zielony kawałek tła, który widać na zdjęciu zużyłam pięć motków muliny (i kawałek szóstego). Jeden motek to koszt 2,50zł, łatwo policzyć, że dotychczas wyszyte tło kosztuje 12,50 zł (same nici). A zostało do wyszycie….uuuuu…..i jeszcze więcej. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo nie lubię powielać wyszywanych wzorów. Nie wiem, czy Wy też tak macie??
Zdradzę Wam jeszcze, że dostałam niespodziewaną przesyłkę, o cudownej zawartości. Nie mogę jeszcze pokazać, bo nie pozwala mi na to wymyślony przeze mnie regulamin wymianki na Dzień Dziecka.W odpowiedzi na komentarze:Basiu – emigrantko – serdecznie dziękuję, muszę przetestować, ale nie teraz, jakoś mało czasu mam.
Madziula, Eniutek, Lilka, Gocha, Agnieszka (myślę, że Porzeczkowa) i Rossaewcia – ślicznie dziękuję za dobre słowa, wsparcie i odwiedzinki oczywiście, fajnie, że jesteście
Adzia1313 – uwierz, że maki wyszywało się super, mimo ilości kolorów i tych elementów, o których piszesz, to zaliczam ten obraz do jednego z najprzyjemniejszych w p wyszywaniu. Może to dzięki tym czerwieniom :)
W moich makach zaszły niewielkie zmiany. Bo nie będę wyszywała drugi raz tego samego. Rozmawiałam z kobietką, dla której są maki i wspólnie zdecydowałyśmy, biorąc pod uwagę duże koszty zakupionych już nici, że fotel tylko oparcie będzie miał wyszywane, a siedzisko materiałowe. Na ten zielony kawałek tła, który widać na zdjęciu zużyłam pięć motków muliny (i kawałek szóstego). Jeden motek to koszt 2,50zł, łatwo policzyć, że dotychczas wyszyte tło kosztuje 12,50 zł (same nici). A zostało do wyszycie….uuuuu…..i jeszcze więcej. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo nie lubię powielać wyszywanych wzorów. Nie wiem, czy Wy też tak macie??
Zdradzę Wam jeszcze, że dostałam niespodziewaną przesyłkę, o cudownej zawartości. Nie mogę jeszcze pokazać, bo nie pozwala mi na to wymyślony przeze mnie regulamin wymianki na Dzień Dziecka.W odpowiedzi na komentarze:Basiu – emigrantko – serdecznie dziękuję, muszę przetestować, ale nie teraz, jakoś mało czasu mam.
Madziula, Eniutek, Lilka, Gocha, Agnieszka (myślę, że Porzeczkowa) i Rossaewcia – ślicznie dziękuję za dobre słowa, wsparcie i odwiedzinki oczywiście, fajnie, że jesteście
Adzia1313 – uwierz, że maki wyszywało się super, mimo ilości kolorów i tych elementów, o których piszesz, to zaliczam ten obraz do jednego z najprzyjemniejszych w p wyszywaniu. Może to dzięki tym czerwieniom :)
Realko te maki są rewelacyjne, ale nigdy bym nie przypuszczała, że tło"zje" taką ilość muliny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do zabawy w 10 zdjęcie :)
Tło, to jest mordęga :-((( I tez nie lubię wyszywania powtórnie tych samych wzorów, muszą zaistnieć naprawdę wyjątkowe okoliczności...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ale też współczuję... nie masz wyjścia, musisz się zawziąć....