Jakoś tak ostatnio nie przesiaduję przed komputerem, dlatego i wpisów na blogu mało. Ale za to wyszywam. I chcę się pochwalić, że skończyłam drugą stronę mojego HAEDa. Nic jeszcze nie widać, bo i stron do wyszycia zostało mnóstwo. Nie zdradzam też, co to jest, zaczekam, aż zacznie się coś ciekawego pojawiać. Teraz na tamborku czekolada, a w kolejce RR ptasiorkowe. Mam nadzieję, że i niemoc komputerowa odejdzie gdzieś tam daleko.
A dodam jeszcze, żeby nie było, że nie doceniam, bo doceniam. Nasze SIATKARKI brąz zdobyły i to jest wielki sukces. No dobra, wiem, że to nie żaden news, ale ja się nadal cieszę. Podwójny sukces w jednym roku to doprawdy wiele, jak dla takiego wiernego kibica. Ale to były emocje.
A to moje dzieło
A dodam jeszcze, żeby nie było, że nie doceniam, bo doceniam. Nasze SIATKARKI brąz zdobyły i to jest wielki sukces. No dobra, wiem, że to nie żaden news, ale ja się nadal cieszę. Podwójny sukces w jednym roku to doprawdy wiele, jak dla takiego wiernego kibica. Ale to były emocje.
A to moje dzieło
nie mam pojecia co to jest, ale jak tylko slysze HAED to chyle czola ;) podoba mi sie niebieskie tlo na twoim blogu ;) a ile wszysktich stron ma byc?:)
OdpowiedzUsuńWszystkich stron jest albo 32, albo 34 (nie pamietam). Niebieskie tło też mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńjeśli będzie w siedlcach to poproszę -aha to jest sztuczny jedwab nie mulina:) dzięki - aha wczoraj byłam w siedlcach na wycieczce - pojechaliśmy koleją - dzieci miały ubaw - musimy się kiedyś spotkać:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, sprawdzę jutro :)
OdpowiedzUsuń