Dwie kartki wydruku przybyły od ostatniego wpisu. Zauważyłam, że średnio udaje mi się wyszywać ponad 400 krzyżyków dziennie. Nie powala ten wynik, ale i nie dołuje, w sumie więc jestem zadowolona. Co nie zmienia faktu, że ostatni krzyżyk postawię około roku 2026 :)
Bardzo, bardzo Wam dziękuję za utwierdzenie w sensowności prowadzenia tego bloga. Jeśli potraktować go, jako dziennik wyszywania to tak, ma to sens :) Prawda jest taka, że lubię czasami zerknąć wstecz i poprzypominać sobie co i kiedy wyszywałam. Powiem Wam, że niektóre, zwłaszcza te mniejsze formy typu zakładki, karteczki, a jeszcze te podarowane komuś, zerkając wstecz, odkrywam ponownie. Nie pamiętając czasami, że takie coś wyszyłam, to nawet miłe uczucie :)
A teraz do rzeczy biały i niebieski prezentują się tak:
bez lampy błyskowej
z lampą
I zbliżenie
Nie znudziły mnie jeszcze te dzikusy, wyszywa mi się bardzo przyjemnie, zwłaszcza te fragmenty, kiedy są pawie, te cienie, przejścia itp - no super. A biorąc pod uwagę całość wzoru, to wyszyłam dopiero 12 kartek wydruku, jakby pierwszy rząd, co daje niespełna 10%. U mnie to są dwa rzędy po 6 kartek, bo na moim krośnie taki kawał materiału się nie mieści. Później kiedyś będę kombinowała co z tym dalej zrobić, jak umocować wyszytą cześć materiału, ale to daleka droga :)Dziękując Wam bardzo zapraszam do zaglądania, to naprawdę bardzo miłe i budujące.
Cieszę się, że do takich wniosków doszłaś w sprawie bloga.Szkoda by było nam podglądaczom.
OdpowiedzUsuń400 xxx dziennie to wcale niezły wynik.U mnie jak dam radę 200 to mnie cieszy choć założenie niestety było 500 xxx.Najważniejsze, że do przodu.Wszak czasami trzeba iść do pracy :):):)
Niezmiennie pozostaję pod urokiem tych pawi.Czekam na dalsz relację :)
Niezły wynik masz z xxx. Gratuluje. Pawie wyglądają przepięknie. To będzie dzieło!!!
OdpowiedzUsuńNiezły wynik masz z xxx. Gratuluje. Pawie wyglądają przepięknie. To będzie dzieło!!!
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać i podziwiać jak tych pięknych pawi przybywa:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i do następnej relacji:-)
O jejku! Jak mi się strasznie podobają te pióra- nie no obraz będzie cudowny.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnej odsłony. Niech Ci kochana igła śmiga:)
wspaniały haft, kibicuję z zapartym tchem :)
OdpowiedzUsuńładne
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :) Ja dziennie mogę tylko godzinę poświęcić na wyszywanie, dlatego idzie mi jeszcze wolniej.
OdpowiedzUsuńNo i doszłaś do odpowiednich wniosków w sprawie bloga :)
OdpowiedzUsuńNo a pawie - wow! Coraz piękniejsze. Ślicznie już wychylają swoje piękne głowy :)
W mojej ocenie pawie powstają bardzo szybko. Ja o 400 xxx dziennie mogłabym tylko pomarzyć. Nie zastanawiaj się kiedy skończysz, tylko delektuj się każdym krzyżykiem :) Na pewno skończysz szybciej niż myślisz, bo piękno które się wyłania z tego obrazu napędza do dalszej pracy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że postanowiłaś jednak nie porzucać bloga.
OdpowiedzUsuńO takiej ilości krzyżyków dziennie to ja w tej chwili mogę tylko pomarzyć, bo trochę mi się czas skurczył....
Czekam dalszych relacji.
Pozdrawiam