W głowie miałam kolejny post o tym, co robiłam kiedy mnie tutaj nie było, ale odebrałam od mojego ramiarza obrazek, który będzie prezentem. Zdjęcia nie oddają całej krasy ramy, bo obraz jest zafoliowany, a ponieważ dzisiaj będzie wręczony, to już się nie chciałam bawić. Tak więc post przeszłościowy będzie później, dzisiaj LANARTE :)
Uwielbiam te obrazy Lanarte, te rozmyte kolory, te "dziury" w hafcie, cienie i detale. Zadowolona jestem bardzo. Ciekawe, czy się spodoba?
nie mam w swojej kolekcji jeszcze haftów Lanarte chociaż tak bardzo podobają mi się.
OdpowiedzUsuńŚlicznie prezentuje się całość i zostanie doceniona :)
Pozdrawiam :)
Mnie się bardzo podobają hafty Lanarte i już haftowałam. Twój obraz jest piękny i oprawa bardzo trafiona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie oprawione małe arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny prezent ktoś dostanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny !
OdpowiedzUsuńKiedyś haftowałam kwiaty Lanarte: peonie i róże.. Dawno gdzieś, mam wrażenie, że w innym świecie.
Cudny obraz!
OdpowiedzUsuńPiękny obraz
OdpowiedzUsuńWspaniały. Te delikatne kolory bardzo do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńśliczny obraz
OdpowiedzUsuńPiękny obraz :)
OdpowiedzUsuń